O Stanisławie Warszyckim

 

W XVII wieku zamkiem w Ogrodzieńcu i okolicami władał Stanisław Warszycki, kasztelan krakowski. Był on sprawnym zarządcą, którego jednak cechowały okrucieństwo zarówno wobec poddanych, jak i rodziny. Pierwszą żonę podobno kazał wychłostać publicznie przy poddanych. Drugą - zamurował żywcem w murach zamku, a następnie to skrzydło nakazał wysadzić w powietrze. Dość że jeszcze za życia został porwany przez diabła do piekieł.

Od tamtej pory wraca na zamek co jakiś czas, najczęściej pod postacią olbrzymiego czarnego psa. Sprawdza wtedy jak się ma skarb, który zbierał na posag dla swojej córki, którego jednak nigdy nie wypłacił, bo nie pozwalała mu chciwość.

Źródła

Związane miejsca
Zamek Ogrodzieniec
gmina Ogrodzieniec
Zamek w Podzamczu w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej

Inne legendy:


W pobliżu