Pewnego razu diabeł postanowił wybudować piekło na ziemi. Wybrał sobie wzgórze w roztoczańskich lasach i rozpoczął prace nad budową piekielnego zamku na jego szczycie. We wszystko jednak wmieszał się lokalny wieśniak, który żartował sobie z diabła-budowniczego, że z pewnością nie da rady osiągnąć zamierzonego celu. Urażony diabeł założył się z chłopem, że jego budowla powstanie w ciągu jednej nocy.

Diabeł ochoczo zabrał się do roboty i, kamień po kamieniu, stawiał swoją wymarzoną twierdzę. Pracował ciężko, jednak gdy już miał umieścić ostatni kamień, nastał świt. Zakład został tym samym przegrany i zamek zaczął rozsypywać się w oczach. Było to tak gwałtowne, że pogrzebało w rumowisku również diabła.

Tym samym piekło na Lubelszczyźnie nie powstało.