Upiorne jagnię
Przypomnienie zza grobu o tym, jak należy się zachować
Pewnemu rybakowi z Rowów umarła żona. Bardzo ją kochał, więc opłakiwał jej śmierć, jednak też bardzo kochał rozrywkę. Dlatego już w dwa dni po pochowaniu kobiety można go było znaleźć na weselu w Gardnie Wielkiej. Trochę popił, trochę potańczył, a potem udał się do domu łodzią przez Gardno.
Gdy tak płynął, nagle ujrzał jagnię chodzące po wodzie. Pomyślał wtedy, że zmroczona wódką głowa płata mu figle, więc powiosłował bliżej zjawiska. Wtedy jagnię wskoczyło mu do łodzi. Rybak przeraził się i stracił kontrolę nad łodzią. Ta zatonęła, a on wskoczył do wody i dopłynął do brzegu, skąd nie oglądając się za siebie udał się do domu.
Jakie było jego zdziwienie, kiedy znów ujrzał jagnię przed swoim domem. Wbiegł do środka, zatrzasnął drzwi i wskoczył do łóżka, gdzie nakrył się kołdrą. Wtem poczuł jakiś ciężar na sobie. Zrzucił kołdrę z głowy i ujrzał jagnię na swoich piersiach. A przecież zamknął drzwi! Znów ukrył się pod pierzyną, a gdy po pewnym czasie odważył się wychynąć, w izbie było pusto.
Dopiero rano zrozumiał, że było to wcielenie jego zmarłej żony, która dopominała się w ten sposób o respektowanie okresu żałoby po jej śmierci. Od tej pory rybak przestał pić i do końca żałoby nie chodził na zabawy.
Źródła
- Moje morze: Słowińskie legendy
Związane miejsca
gmina Smołdzino
Ósme co do wielkości jezioro w Polsce, znajdujące sie na Wybrzeżu Słowińskim
Inne legendy:
W pobliżu
- Łebsko (31 km)
- Złakowo (45 km)
- Łącko (57 km)
- Źródła Wieprzy (65 km)
- Darłowo (81 km)
- Bukowo Morskie (92 km)