Maciej i templariusz

 

Pewien pszczelarz z Podlasia któregoś dnia ujrzał na wzgórzu nad Narwią dziwną osobę. Był to templariusz, odziany w lśniącą zbroję. Gdy Maciej, bo tak nazywał się bartnik, podszedł bliżej, ujrzał że rycerz zakonny jest poważnie ranny. Przez chwilę walczył ze sobą, czy pomóc przybyszowi, jednak ostatecznie zwyciężyła chciwość - Maciej postanowił poczekać aż umrze i przywłaszczyć sobie cenną zbroję.

Gdy obcy wyzionął ducha, pszczelarz zdarł z niego zbroję i zaczął zakładać na siebie. Nie chciała ona jednak pasować, bo chłop był dużo roślejszy od rycerza. W końcu jednak udał się podopinać wszystkie paski i nagle Maciej poczuł atak gorączki. Zrozumiał, że coś niedobrego się dzieje i próbował zzuć pancerz, jednak bezskutecznie. Wkrótce padł martwy tuż obok nieszczęśnika, którego chciał obrabować.

Od tamtej pory nocą na wzgórzu straszy: to templariusz i Maciej walczą o zbroję, a ich krzyki niosą się daleko wzdłuż Narwi.

Inna wersja

W innej wersji legendy Maciej po prostu znalazł skarb zakopany nad rzeką, ale że nie mógł go całego naraz zabrać, sam udawał, że w tym miejscu straszy, by zniechęcić innych poszukiwaczy.

Źródła

Związane miejsca

W pobliżu