Dęby rogalińskie
Trzej bracia - Lech, Czech i Rus - wybrali się kiedyś na polowanie. W pewnym momencie dostrzegli stado łosi w puszczy. Ruszyli za nimi, w szczególności mając na oku rosłego byka - przewodnika stada. Gdy w końcu udało im się oddzielić go od reszty, puścili się za nim w pogoń. Zwierzę uciekało jednak szybko i dopiero po wielu milach dopadli go na polanie, na środku której rosło kilka dębów. Łoś, widząc że jest otoczony, pochylił łeb uzbrojony w okazałe rogi i przygotował się do walki.
Naraz Lech zrozumiał, że znajdują się na terenie świętego gaju Światowida, gdzie nie można było przelać krwi. Krzyknął do towarzyszy i pozwolili zwierzęciu odejść. Chwilę po tym z lasu wyszedł odziany na biało starzec, kapłan Światowida. Ugościł wojowników miodem, a na pamiątkę spotkania nazwał rosnące na polanie dęby imionami braci. Lech polecił wybudować w tym miejscu gontynę, by kult słowiańskiego boga mógł się rozwijać.
Wiele lat później, po Chrzcie Polski, przybyli w to miejsce wojowie Mieszka I. Z polecenia księcia ścięli święty gaj, by mogła zapanować nowa religia chrześcijańska. Jedynie trzy dęby uniknęły topora - te nazwane imieniem przodka kniazia oraz jego braci. Podobno są to te same drzewa, które w rogalińskim parku stoją do dziś.
Źródła
- Legenda o rogalińskich dębach (Region Wielkopolska)
Związane miejsca
W pobliżu
- Rogalinek (4,06 km)
- Puszczykowo (10 km)
- Stary Rynek w Poznaniu (18 km)
- Gryżyna (33 km)
- Czerwona Wieś (34 km)
- Błażejewo (35 km)
- Łukowo (43 km)
- Śmigiel (51 km)