Czarna dama z zamku Sobień

 

W niespokojnych czasach najazdu węgierskiego na Podkarpacie, Jan Kmita – pan na zamku Sobień – musiał pilnie wyjechać do miasta. Podczas jego nieobecności zamek obległ i podpalił Maciej Korwin. W zamku znajdowała się żona Kmity, Anna. Została ona zabarykadowana przez płonące belki w swojej komnacie. Wiedząc, że zbliża się nieuchronnie śmierć, przywdziała czarne szaty i czekała.

Po powrocie do Sobienia Jan Kmita znalazł tylko w zgliszczach klejnoty po żonie – tyle bowiem z niej zostało. Wkrótce ród Kmitów opuścił zrujnowaną twierdzę i przeniósł się do Leska. Ducha Anny, jako Czarna Dama, podążył tam za nimi. Widywano zjawę od czasu do czasu, głównie tuż przed śmiercią ważnych członków rodziny Kmitów, co odbierano, jako jego przywiązanie do historii rodu i czuwanie nad nim.

Źródła


W pobliżu