Choleryczny koń
W czasach gdy w okolicy szalała epidemia cholery, na granicy Podzwierzyńca i Woli znajdowało się miejsce, gdzie znoszono zmarłych. Mieszkańcy często obserwowali czarnego konia z rozwianą grzywą, który biegał po wsi z ognistymi oczami. Gdy prychnął na któryś dom, tam atakowała choroba, nie szczędząc żadnego z domowników.
Kres tragedii przynoszonej przez zwierzę położył pewien kapłan. Spostrzegł on, że koń biega zawsze dookoła stosu martwych ciał. Kapłan narysował święconą kredą niedokończony okrąg tak, by miejsce przez które wbiegał koń było przerwą. Gdy zwierzę zagalopowało w pobliżu stosu, kapłan dorysował brakujący fragment okręgu, więżąc diabelskiego konia w środku. Następnie skropił rumaka wodą święconą, a ten, rżąc przeraźliwie, zniknął gdzieś w stercie ciał, z której już więcej nie wyszedł.
W ten sposób pokonano cholerę w okolicy Białobrzegów. Niektórzy mieszkańcy podobno jeszcze później widywali konia przy kładce przez Wisłok.
Źródła
- Gmina Białobrzegi: Legendy i podania
Związane miejsca
W pobliżu
- Dębina (3,33 km)
- Smolarzyny (3,34 km)
- Korniaktów Północny (13 km)
- Chodakówka (15 km)
- Przeworsk (26 km)
- Kopiec tatarski (27 km)
- Zamek Krasiczyn (54 km)
- Godowa (58 km)