O dzikim rycerzu znad Nysy

 

W dawnych czasach na wzgórzu w pobliżu dzisiejszych Polanowic stał fort Niemcza. Wsławił się on głównie stawianiem oporu atakom niemieckiego margrabiego Gerona, który koniecznie chciał urwać ten kawałek państwa polskiego na rzecz domeny germańskiej. Podczas jednego z najazdów Gero znów nie mógł zdobyć Niemczy siłą, postanowił więc spróbować podstępem. Wezwał na pertraktacje wodzów słowiańskich i proponował przejście na swoją stronę.

Jednak wbrew planom Gerona, tylko jeden kniaź dał się skusić obietnicą nowej błyszczącej zbroi i zgodził się walczyć w jego szeregach. Następnego dnia wywiązała się bitwa. Zdrajca w swoim nowym pancerzu wyróżniał się na polu bitwy. W pewnym momencie powalił i śmiertelnie ranił jednego z dowódców słowiańskich. Nie wiedział wtedy, że był to jego własny ojciec. Ten jednak poznał wroga i przed śmiercią przeklął syna-zdrajcę. Mimo porażki rycerz przeżył bitwę, ale dopiero po śmierci wiele lat później przekonał się jaką cenę będzie musiał zapłacić za swoje czyny. Został uwięziony na tym świecie jako widmo rycerza bez głowy, dosiadającego konia również bez głowy. Można ich niekiedy spotkać w okolicy dawnej Niemczy.

Źródła

Związane miejsca

W pobliżu