Zjawa oślepionego sługi

 

Jeden ze sług państwa Korytkowskich, których pałac znajdował się w Grochowiskach, był pewnego dnia świadkiem, jak złodzieje planowali napad na majątek państwa. Poprosił więc swoich mocodawców by jako stróż mógł pilnować dworu przed rabusiami. Ci jednak okazali się sprytniejsi. Pojmali sługę-stróża, a następnie oślepili go, odcięli mu język i pozostawili w stercie gałęzi na śmierć.

Po kilku godzinach inni słudzy odnaleźli go. Nie mógł mówić i był ślepy, jednak gdy wymieniali imiona osób z pobliskich wsi, kiwaniem głową potwierdzał kogo widział jako członka złodziejskiej szajki. Wkrótce potem zmarł od odniesionych ran. Złodziei tymczasem wyłapano i skazano.

Wkrótce po tych wydarzeniach duch wiernego sługi zaczął pojawiać się w pobliżu dworu. Nosił on przy pasie wielki róg. Od tej pory nie można było już okraść dworu, bowiem gdy tylko zjawa spostrzegła złodziei, dęła w róg, ostrzegając mieszkańców.

Źródła

Związane miejsca

W pobliżu