O cudownych włosach w kaplicy karmelitów
W 1775 roku w Kcyni wybuchł groźny pożar, w którym spłonęła duża część miasta, a także klasztor karmelitów, z którego ostała się jedynie kaplica. Ojcowie szybko zabrali się do odbudowy, ogłaszając zbiórkę pieniędzy. Wiele osób wpłacało, bowiem czasy były niespokojne, a przyczynienie się do odbudowy kościoła bądź klasztoru miała zapewnić odpust i boską opiekę. Dodatkową motywacją było zrobienie na złość zaborcy pruskiemu, który zwalczał Kościół.
Wpłacić chciała również Kasia, której brat - jedyna rodzina jaką miała - poszedł na wojnę z Turkami. Jednak biedna sierota nie dysponowała pieniędzmi. Postanowiła więc ofiarować to, co miała najcenniejsze. Ścięła swoje długie złote włosy i powiesiła je na krucyfiksie w kaplicy. Wtedy stał się cud. Odcięte włosy nie przestały rosnąć. Przeciwnie, przyrosły do figury Chrystusa i stawały się coraz dłuższe. Z okolicy, ale nie tylko, zjeżdżali ludzie, by obejrzeć nadprzyrodzone zjawisko. Przy okazji często zostawiali też grosz na odbudowę klasztoru. Kasia przyczyniła się więc znacząco do jego odbudowy. Wkrótce do Kcyni wrócił też cały i zdrowy jej brat.
Jednak cud nie trwał długo. Okazało się, że miejscowy organista odcinał nocą pukle cudownych włosów i sprzedawał je pielgrzymom. Wkrótce po rozpoczęciu tego procederu włosy przestały rosnąć, a następnie uschły i całkiem odpadły od figury.
Inna wersja
Według innego wariantu legendy włosy ofiarowała nie sierota, martwiąca się o losy brata na wojnie, a pewna dziewczyna ze wsi Żurawia, która cierpiała na silne bóle głowy. Po dokonaniu ofiary jej dolegliwość ustała.
Źródła
- Legenda o cudzie w kaplicy ojców karmelitów w Kcyni (Smaki z Polski)
- 23 kwietnia 2018 - Kcynia (Radio PiK)
Związane miejsca
W pobliżu
- Gołańcz (21 km)
- Dąb im. Władysława Szafera (26 km)
- Grochowiska Szlacheckie (34 km)
- Jezioro Diabelskie (37 km)
- Gorzuchowo (39 km)
- Chomiąża Szlachecka (46 km)
- Jezioro Starskie (47 km)
- Gniezno (48 km)