Dzwon grzesznika

O niewyrozumiałym ludwisarzu 

Po przygotowaniu formy i potrzebnej ilości spiżu do wytworzenia dzwony dla kościoła Marii Magdaleny, mistrz ludwisarski Michael Wilde oddalił się z warsztatu, pozostawiając jedynie na miejscu swego czeladnika, który to przez nieroztropność i nieuwagę spowodował, że wypadł czop zamykający tygiel. Zawartość tygla spłynęła do formy. Czeladnik pobiegł do mistrza błagać o wybaczenie, ale rozwścieczony Wilde zabił go jednym ciosem noża. Dzwon zaś, pomimopomimo że odlany bez kontroli mistrza udał się niebywale i nie miał żadnej skazy. Wilde za morderstwo skazany został na śmierć, przy czym według legendy w ostatnim słowie poprosił, aby mógł posłuchać przed śmiercią bicia dzwonu. Zgodę uzyskał i stracony został na szafocie w akompaniamencie dzwonu.

Źródła


W pobliżu