Pająk z Pajęczna

 

W czasach kiedy Piastowie rządzili młodym polskim państwem, na ludność czyhało wiele niebezpieczeństw. Mieszkańców Ziemi Wieluńskiej na przykład prześladował pewien olbrzymi pająk. Żył on w lesie i napadał na bydło, a z czasem również i na ludzi. W końcu nikt już nie chciał wychodzić na pola ze strachu przed potworem. Mieszkańcom głód zaczął zaglądać w oczy, wielu zastanawiało się nad wyjazdem w inne strony.

W końcu pewien młody chłopak, uzbrojony jedynie w łuk, poszedł w las zmierzyć się z pająkiem. Mijał po drodze oręż i zbroje innych śmiałków, znacznie lepiej od niego przygotowanych, którzy nie dali rady bestii. Jednak to go nie zniechęciło.

W końcu dotarł do jaskini, w której wylegiwał się pająk. Ten usłyszał jego kroki i wyszedł. Był ogromy i włochaty, a chłopak stracił na chwilę rezon.

– Po co tu przyszedłeś? - zapytał pająk. – Zwykle muszę sam pofatygować się po obiad, a ty postanowiłeś mi sam go dostarczyć?

– Jestem ostatnim obrońcą wioski. Przybyłem, aby cię pokonać.

Usłyszawszy te słowa, pająk zaśmiał się.

– Nie masz szans - powiedział. – Widzę jednak, żeś uzbrojony w łuk. Wielu już próbowało, więc i tobie dam szansę. Jeśli przebijesz strzałą mój pancerz, dam twojej wsi spokój i odejdę w inne strony. Jeśli jednak nie, zjem ciebie, twoją rodzinę i twoich sąsiadów.

Chłopak skinął głową i napiął cięciwę. Zamiast jednak w odwłok, przymierzył w oko pająka. Gdy w nie trafił, za chwilę kolejną strzałę skierował w kolejne. A potem w jeszcze jedno. Chwilę później pająk padł. Użyczywszy sobie leżącego obok miecza, odciął łeb bestii i zaniósł do wsi.

Tam został przyjęty z radością, bowiem nikt nie spodziewał się, że chłopak wróci żywy. Głowę potwora nabito na pal, który stanął na środku wsi. A samą miejscowość na pamiątkę tych wydarzeń nazwano Pajęcznem.

Źródła


W pobliżu