Hejnał mariacki

Urwany w połowie utwór 

Rolą hejnalisty, wykonującego swoją pracę na wieży kościoła mariackiego, było przede wszystkim wygrywanie melodii na otwarcie bram miasta (o świcie) oraz zamknięcie (o zmierzchu). Tego dnia jednak trębacz spostrzegł niebezpieczeństwo - do murów miasta zbliżał się zagon tatarski, z zamiarem rozpętania prawdziwego piekła.

Hejnalista nie myślał zbyt długo. Zaczął wygrywać swój sygnał w kółko. Mieszkańcy początkowo byli zdziwieni - dlaczego dzieje się to o takiej godzinie. Szybko jednak spostrzegli niebezpieczeństwo. Chwycili za broń, bramy miasta zostały zamknięte, a Kraków skutecznie obroniony. Jedynie sam trębacz w ferworze walki został trafiony tatarską strzałą w gardło. Stąd urwana w połowie melodia, która jest do dziś wygrywana na cztery strony świata co godzinę.

Rys historyczny

Historia została najprawdopodobniej wymyślona w latach 20. XX wieku. Po raz pierwszy spisał ją amerykański autor Eric Philbrook Kelly, który prawdopodobnie usłyszał naprędce wymyśloną historię od Anieli Pruszyńskiej. Jest to więc jedna z najmłodszych polskich legend, a jednak mimo tego trafiła do powszechnej świadomości.”

Związane miejsca
Kościół mariacki
powiat Kraków
Jeden z najbardziej znanych kościołów w Krakowie

Inne legendy:


W pobliżu