Wanda co Niemca nie chciała

 

Księżniczka Wanda objęła władzę w Krakowie i okolicach po swoim ojcu, kochanym przez lud księciu Kraku. Była władczynią dobrą i mądrą, a nadto piękną. Poświęcała się jednak swoim poddanym, nawet często stawała na czele armii broniącej granic. Nie miała więc czasu zajmować się awansami adoratorów.

Tymczasem wieść o jej urodzie i innych przywarach wędrowała daleko. Dotarła również do niemieckiego księcia Rytygiera, który wysłał poselstwo do Krakowa. Oferował w nim bogate dary w zamian na rękę księżniczki. Ona jednak ani myślała opuszczać swoich poddanych i wyjeżdżać do dalekiego kraju, by żyć u boku męża. Odrzuciła więc zaręczyny.

– Uważaj, bo Rytygier zwykł zawsze osiągać co planuje, jak nie jednym sposobem, to innym – ostrzegli ją i jej lud na odchodnym posłańcy.

Zmartwiła się Wanda, zmartwili krakowianie, była to bowiem wyraźna groźba, a wojska niemieckie stanowiłyby poważne zagrożenie dla miasta. Radni zaczęli wręcz namawiać księżniczkę, żeby przemyślała ponownie propozycję. Wkrótce dotarły też wieści, że armie Rytygiera ruszyły na wschód.

Zafrasowana Wanda siedziała nocami w swoich komnatach, rozważając co powinna uczynić. W końcu postanowiła: wymknęła się w wietrzną noc nad Wisłę i rzuciła się w jej wzburzoną toń. Rankiem mieszkańcy odnaleźli jej ciało i domyślili się, co się stało. Wieści dotarły również do Niemiec, a armie księcia zawróciły.

Z wdzięczności za poświęcenie życia, mieszkańcy własnymi rękami usypali kopiec-kurhan, gdzie pochowali swoją władczynię. Stoi on do dziś, przypominając o jej bohaterstwie.

Komentarz

Powyższa wersja przedstawia najbardziej dziś rozpowszechnioną wersję legendy. Duża jednak część jej elementów pochodzi z XIX wieku i romantycznych reinterpretacji na potrzeby teatralne. Inne wersje niekoniecznie wskazują Rytygiera jako narzucającego się rywala, ale często jako prawdziwego kochanka Wandy, który ginie na wojnie, przysparzając smutku księżniczce.

Również sam motyw rzucania się do Wisły, zaczerpnięty niechybnie z mitu o Dydonie, jest późniejszy niż najstarsze wersje legendy o Wandzie. Jej antyniemiecki wydźwięk jest również prawdopodobnie współczesny.

Źródła


W pobliżu