Chojno
Legendy związane z miejscem
Poprzeczni Chojanie
Pewnego razu mieszkańcy Chojna zwrócili się do swojego skąpego kasztelana o pozwolenia na wyrąb ścieżki przez las. Tłumaczyli to tym, że przez gęste listowie nie mogą się przedrzeć wraz z drabiną, potrzebną by wybrać miód z barci, a jego część oddać kasztelanowi jako daninę. Kasztelan zgodził się, by wyrąbali sobie ścieżkę na szerokość drabiny, wspaniałomyślnie zezwolił też, by ściętych drzew użyli do budowy i remontu domów we wsi.
[więcej »]Pierwszy kot w Chojnie
Chojanie tedy od jakiegoś Niemca dostali czy kupili kota, którego to zwierzęcia przedtem nigdy jeszcze nie widzieli. Przywiódłszy go do domu, nie wiedzieli co mu mają dać żreć; wrócili się tedy do Niemca z zapytaniem: “coby kot żerał?”. Niemiec, nie rozumiejąc po polsku, pyta się ich: “was?”
[więcej »]