Przegrany zakład z Borutą

 

Pewien rycerz założył się kiedyś z rezydującym w pobliskiej Łęczycy diabłem Borutą, że wybuduje zamek bez użycia siekiery. Szło mu całkiem nieźle, wkrótce stanęła nowa warownia, nazwana na pamiątkę tego Besiekierami. Jednak wtedy zjawił się Boruta i oznajmił rycerzowi, że jeden z robotników pracujących przy budowie zamku nazywa się Siekierka, co oznacza, że warunki zakładu nie zostały spełnione. Przegrany rycerz musiał oddać diabłu swą duszę, a Borutę można ponoć czasem spotkać u podnóża zamku.

Źródła


W pobliżu